I C 209/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Piszu z 2024-09-26
Sygn. akt I C 209/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 września 2024 r.
Sąd Rejonowy w Piszu I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: sędzia Anna Lisowska
Protokolant: st. sekr. sąd. Judyta Masłowska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 września 2024 roku
sprawy z powództwa Ł. W.
przeciwko M. P.
o zapłatę
o r z e k a:
I. Zasądza od pozwanego M. P. na rzecz powoda Ł. W. kwotę 19 954,22 zł (dziewiętnaście tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt cztery złote 22/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14.04.2023r. do dnia zapłaty.
II. Zasądza od pozwanego M. P. na rzecz powoda Ł. W. kwotę 4 617 zł (cztery tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
III. Nakazuje pobrać od pozwanego M. P. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Piszu kwotę 1 517,32 zł (jeden tysiąc pięćset siedemnaście złotych 32/100 złotych) tytułem wynagrodzenia biegłego pokrytego ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Piszu.
Sygn. akt I C 209/23
UZASADNIENIE
W dniu 14 kwietnia 2023 roku Ł. W. wytoczył powództwo przeciwko M. P. o zapłatę kwoty 19 954,22 złote z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 15 maja 2022 roku w drodze umowy sprzedaży nabył od pozwanego - prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) M. P. z siedzibą w P. – prawo własności pojazdu marki O. (...) o numerze nadwozia VIN (...), za cenę 17 000 złotych. Przed zakupem ww. pojazdu od pozwanego, powód dokonał oględzin samochodu. Auto było sprowadzone z Niemiec, miało jeszcze niemieckie numery rejestracyjne, nie było ubezpieczone, więc do jazdy próbnej nie doszło. W dniu zakupu pojazdu licznik przebiegu wskazywał 165 140 km. Powód poniósł koszt przeglądu technicznego pojazdu (98 zł) i zapłacił pozwanemu za dostarczenia pojazdu do miejsca, w którym nastąpiło jego wydanie (200 zł). Po zakupie pojazdu, powód poniósł koszt zarejestrowania pojazdu na terenie Polski (256 zł). Poddał również pojazd czynnościom serwisowym, tj. wymianie oleju i rozrządu, za które zapłacił 598,83 złotych. Nadto, usunął na swój koszt usterki, które istniały w dacie zakupu pojazdu lub pojawiły się po zakupie pojazdu: wymiana pokrywy zaworów i korka wlewu oleju (840 zł), naprawa centralnego zamka (80 zł), naprawa układu parkowania (150 zł), naprawa układu hamulcowego (80 zł), naprawa układu ogrzewania (183,39 zł), wymiana niesprawnej przepustnicy (210 zł), diagnostyka komputerowa – odczyty błędów sterowników pojazdu (120 zł). Mechanik dokonujący ww. czynności naprawczych poinformował powoda, że w pojeździe został cofnięty licznik przebiegu kilometrów. Celem weryfikacji tej informacji, powód udał się do autoryzowanej stacji obsługi O. w G., gdzie dokonany w dniu 8 listopada 2022 roku odczyt pamięci licznika urządzeniem diagnostycznym wykazał, że w rzeczywistości pojazd przejechał 265 629 km, a więc o ponad 98 000 km więcej niż wskazywał drogomierz. Koszt tej usługi diagnostycznej wyniósł 135 złotych i został poniesiony przez powoda. O fakcie cofnięcia licznika powód zawiadomił pozwanego w dniu 10 listopada 2022 roku. Pozwany nie wyraził woli polubownego rozwiązania sprawy, kategorycznie odmówił przyjęcia pojazdu i zwrotu na rzecz powoda ceny sprzedaży i poniesionych kosztów rejestracji, czynności naprawczych, serwisowych i diagnostycznych.
Powód podkreślił, że gdyby miał świadomość cofnięcia licznika i występowania w pojeździe pozostałych wyżej wymienionych wad fizycznych, nie dokonałby zakupu tego pojazdu.
Pozwany M. P. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Pozwany zakwestionował roszczenie powoda zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Zaprzeczył, jakoby celowo zataił wady pojazdu. Podkreślił, że samochód ten nabył na terenie Niemiec jako pojazd bezwypadkowy, z przebiegiem 166 958 km. Nie podejmował żadnych ingerencji mogących zmienić na niższy odczyt licznika. Nie podejmował również żadnych prób maskowania wad technicznych pojazdu.
Pozwany podkreślił, że przed zakupem powód sprawdził pojazd miernikiem lakieru i nie zgłosił w tym temacie żadnych zastrzeżeń. Zgłosił natomiast zastrzeżenia co do opon, które były w stanie dużego zużycia. Zwrócił również uwagę na lekkie pocenie się przy pokrywie głównej zaworów silnika. W związku z powyższym pozwany udzielił powodowi rabatu na zakup nowych opon i na wymianę uszczelki pokrywy zaworów. Innych uwag powód nie zgłaszał. Pozwany uczulił powoda, że kupując pojazd używany, należy profilaktycznie wymienić rozrząd, filtry, paski, olej i inne podstawowe elementy związane z eksploatacją pojazdu. Powód przyjął tę uwagę jako oczywistą i zgodził się z nią. Po wpłaceniu zaliczki przez powoda, samochód przeszedł badanie techniczne na stacji kontroli pojazdów. Diagnosta nie stwierdził żadnych usterek.
W ocenie pozwanego, wskazane przez powoda usterki wynikają ze zwykłej przeciętnej eksploatacji pojazdu i nie powinny być przedmiotem sporu. Powód wiedział o wadach w momencie dokonywania zakupu. Z kolei wady, o których nie wiedział, nie istniały w pojeździe w momencie jego sprzedaży. Sprzedawca nie odpowiada z tytułu rękojmi w sytuacji gdy wada pojazdu jest wadą eksploatacyjną, będącą efektem zwykłej czy przeciętnej eksploatacji pojazdu. Nie ma podstaw do przyjmowania odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady związane z upływem czasu używania. W przypadku nabycia rzeczy używanej, kupujący powinien wiedzieć, że nawet normalne zużycie rzeczy zawsze zmniejsza jej wartość. Ryzyko wystąpienia wad związanych z normalnym zużyciem rzeczy jest rekompensowane poprzez zaoferowanie przez sprzedawcę niższej ceny. Oczywistym jest, że w przypadku zakupu 13-letniego pojazdu, prędzej czy później wystąpią wady eksploatacyjne. Należy mieć zatem dużą świadomość kosztów, jakie takie pojazd będzie generować.
Niezależnie od powyższego, pozwany zakwestionował wysokość dochodzonego przez powoda roszczenia. W ocenie pozwanego, przedstawione przez powoda dokumenty (oferta krajowa, zamówienie na części) mają charakter prywatny, nie dowodzą w żaden sposób realizacji usług na rzecz powoda, a tym bardziej nie dowodzą ich opłacenia przez powoda.
Sąd ustalił, co następuje:
M. P. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) M. P. z siedzibą w P., w ramach której zajmuje się m.in. sprzedażą hurtową i detaliczną pojazdów samochodowych, w tym pojazdów sprowadzanych z zagranicy. (bezsporne)
W dniu 10 maja 2022 roku M. P. nabył na terenie Niemiec prawo własności samochodu osobowego marki O. (...) o numerze nadwozia VIN (...), rok produkcji 2009. Następnie sprowadził ww. pojazd do Polski i wystawił go na sprzedaż przez internetowy portal ogłoszeniowy. W treści ogłoszenia podano, że przebieg pojazdu wynosi 166 958 km, a ponadto że samochód jest bezwypadkowy. Pojazd był na niemieckich numerach rejestracyjnych, nie posiadał ubezpieczenia. (bezsporne)
Ofertą sprzedaży zainteresował się Ł. W., który wspólnie z żoną dokonał oględzin pojazdu. Podczas oględzin samochód sprawdzony został miernikiem lakieru. W tej kwestii Ł. W. nie zgłosił żadnych zastrzeżeń. Kupujący zwrócił natomiast uwagę na zużycie opon oraz pocenie się przy pokrywie górnej zaworów silnika. Zauważalna była również usterka centralnego zamka. Sprzedający zgodził się udzielić rabatu na zakup nowych opon i wymianę uszczelki pokrywy zaworów. Poinformował również kupującego o konieczności profilaktycznej wymiany w pojeździe rozrządu, filtrów, paska, oleju i innych podstawowych elementów pojazdu związanych z jego eksploatacją. Na stacji diagnostycznej przeprowadzone zostało badanie stanu technicznego pojazdu, które nie ujawniło usterek, a którego koszt wyniósł 98 złotych i pokryty został przez Ł. W..
W dniu 15 maja 2022 roku między M. P., a Ł. W. zawarta została umowa sprzedaży ww. samochodu za cenę 17 000 złotych.
Ł. W. zapłacił M. P. 200 złotych za dostarczenie pojazdu do miejsca, w którym nastąpiło jego wydanie kupującemu.
(okoliczności bezsporne)
Po zakupie samochodu Ł. W. podjął czynności związane z zarejestrowaniem pojazdu na terenie Polski. Koszt rejestracji wyniósł 256 złotych. Poddał również pojazd czynnościom serwisowym, tj. wymianie oleju i rozrządu, za które zapłacił 598,83 złotych. Nadto, usunął na swój koszt usterki, które istniały w dacie zakupu pojazdu lub pojawiły się po zakupie pojazdu:
- wymiana pokrywy zaworów i korka wlewu oleju (840 zł),
- naprawa centralnego zamka (80 zł),
- naprawa układu parkowania (150 zł),
- naprawa układu hamulcowego (80 zł),
- naprawa układu ogrzewania (183,39 zł),
- wymiana niesprawnej przepustnicy (210 zł),
- diagnostyka komputerowa – odczyty błędów sterowników pojazdu (120 zł).
(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej k. 128-148 wraz z opinią uzupełniającą k. 194-199; zeznania powoda k. 105v; paragon k. 14; potwierdzenie przelewu k. 13; oświadczenie dot. kosztach robocizny k. 16; oferta i zamówienia k. 17-21; oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży k. 24-27)
Mechanik dokonujący ww. czynności naprawczych poinformował Ł. W., że w pojeździe został cofnięty licznik przebiegu kilometrów.
Szczegółowa analiza zapisu sterowników przeprowadzona w autoryzowanej stacji obsługi O. w G. w dniu 8 listopada 2022 roku wykazała, że w rzeczywistości pojazd przejechał 265 629 km, a więc o 98 614 km więcej niż wskazywał drogomierz.
Koszt ww. usługi diagnostycznej wyniósł 135 złotych i został poniesiony przez Ł. W..
(dowód: faktura VAT k. 12; odczyt wartości hodometru k. 15; opinia biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej k. 128-148 wraz z opinią uzupełniającą k. 194-199; zeznania powoda k. 105v; zeznania świadka K. W. k. 178v)
O fakcie cofnięcia licznika Ł. W. zawiadomił telefonicznie M. P., który kategorycznie odmówił przyjęcia pojazdu i zwrotu na rzecz kupującego ceny sprzedaży i poniesionych kosztów czynności naprawczych, serwisowych i diagnostycznych.
Z uwagi na powyższe, pismem z dnia 21 listopada 2022 roku – które doręczone zostało M. P. w dniu 29 grudnia 2022 roku – Ł. W. złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży pojazdu w związku z ujawnieniem się szeregu wad fizycznych pojazdu. Jednocześnie zażądał zwrotu ceny sprzedaży oraz kosztów, które poniósł w związku z zakupem, diagnostyką i naprawą pojazdu.
(okoliczności bezsporne, dowód: oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży k. 24-27)
Sąd zważył, co następuje:
Roszczenie powoda należało uznać za zasadne zarówno co do zasady, jak i co do wysokości.
Odpowiedzialność pozwanego wynika z art. 556 k.c., a uprawnienia powoda do odstąpienia od umowy wobec niezgodności rzeczy z umową – z art. 556 1 § 1 k.c. w zw. z art. 560 § 1 k.c., przy czym stosowne oświadczenia powinny być przez nich złożone w terminach określonych w art. 568 § 2 i 3 k.c.
Zgodnie z art. 560 § 4 k.c. kupujący nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna.
Zgromadzony w sprawie materiał dowody bezspornie wykazał, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy zostało złożone przez powoda w terminie roku od zawarcia umowy, a zarazem od stwierdzenia wady. Nie doszło więc do uchybienia temu terminowi. Powód wykazał nadto stosownym dokumentem, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy wysłał pozwanemu drogą pocztową tak, że mógł się z nimi zapoznać. Pozwany nie kwestionował, że takowe oświadczenie powoda otrzymał.
Następnie należało rozważyć, czy w sprawie istniały przesłanki do złożenia przez powoda oświadczenia o odstąpieniu od umowy. W ocenie Sądu Rejonowego, większość usterek, na które powoływał się powód, nie stanowiła wady fizycznej rozumianej jako niezgodność rzeczy sprzedanej z umową. Pojazd był sprzedawany jako używany przy określonym stopniu zużycia, o czym powód wiedział bądź co najmniej powinien był wiedzieć. Nadto poniesiony przez powoda i potwierdzony przez powołanego w sprawie biegłego koszt naprawy pojazdu, w tym badań diagnostycznych, wyniósł łącznie 2 397,22 złotych, a zatem oscylował wokół 1/7 ceny pojazdu, co przemawia przeciwko uznaniu wad mechanicznych za istotne.
W ocenie Sądu Rejonowego, jedyną wadą istotną skutkującą uznaniem odstąpienia od umowy za skuteczne i wywierające skutki prawne była wada związana z cofnięciem przebiegu pojazdu i wskazaniem w ofercie sprzedaży przebiegu zafałszowanego wynoszącego 166 958 km.
Podkreślić należy, iż powód nabył samochód za określoną cenę przy założeniu, że przebieg wynosi tyle ile wskazał sprzedający. Nie miał wiedzy aby przebieg był nieautentyczny. Tymczasem ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że doszło do znacznego cofnięcia wskazań drogomierza. Jak bowiem wynika z dokumentu pochodzącego od autoryzowanego serwisu producenta pojazdu, na dzień odczytu drogomierza – to jest na dzień 8 listopada 2022 roku – rzeczywisty przebieg samochodu wynosił 265 629 km. Cofnięcie licznika nastąpiło zatem w zakresie blisko 100.000 kilometrów. Stanowi to, zdaniem Sądu, o wystąpieniu istotnej wady sprzedawanej rzeczy. Wiedzą notoryjną jest bowiem to, że od przebiegu pojazdu zależy nie tylko jego cena, ale też jego stan i jakość, zużycie oraz konieczność dokonania konserwacji czy napraw, których częstotliwość i ryzyko wystąpienia wzrasta wraz ze wzrostem przebiegu. Podkreślić należy, że przebieg pojazdu, obok standardu wyposażenia i roku produkcji, jest jednym z głównych czynników cenotwórczych. Dlatego właśnie w ostatnich latach powszechna stała się naganna praktyka ingerencji we wskazania drogomierza. Zaznaczenia wymaga jednak, że o niezgodności towaru z umową nie stanowi tylko stan, który obniża wartość rzeczy. Wystarczy bowiem sam fakt, że przedmiot umowy jest niezgodny z tym czego – w świetle postanowień umowy – oczekiwać mógł kupujący.
W ocenie Sądu Rejonowego, przy ujawnieniu rzeczywistego przebiegu powód nie wyraziłby zgody na zawarcie umowy o takiej treści. Z tej przyczyny oświadczenie powoda o odstąpieniu od umowy należało uznać za skuteczne.
Powodowie nie mieli możliwości zweryfikowania rzeczywistego przebiegu pojazdu. Pełne informacje serwisowe o przebiegu samochodu dostępne są co do zasady wyłącznie dla właściciela pojazdu. Poza tym istnienie teoretycznej możliwości weryfikacji rzeczywistego przebiegu podawanego przez sprzedającego w ofercie, jest irrelewantne dla możliwości skorzystania z uprawnień z rękojmi, zwłaszcza jeżeli nabywcą jest konsument – tak jak to ma miejsce w niniejszym przypadku. Pozwany, aby uwolnić się od odpowiedzialności, musiałaby zatem wykazać, że powodowie znali rzeczywisty przebieg pojazdu przy zawieraniu umowy (art. 557 § 1 k.c.), lecz takiej okoliczności nie udowodnił.
Podana przez pozwanego w ofercie sprzedaży informacja o przebiegu pojazdu nie zawierała pełnych danych o wskazaniach drogomierza w całym okresie eksploatacji samochodu, lecz tylko dane, które nastąpiły już po dokonaniu ingerencji w te wskazania. Pozwany nie wykazał także, aby jego oferta uzyskania odpłatnie raportu o stanie pojazdu dawała możliwość uzyskania tych informacji w pełnym zakresie oraz, że możliwość taka istniała w dacie dokonania między stronami transakcji. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnej mierze nie wynika aby w chwili zawarcia umowy powód miał wiedzę o ingerencji we wskazania drogomierza, a jedynie wynika to, że ustalenia takie powód poczynił dopiero po wizycie w serwisie (...). Także podnoszone w toku procesu twierdzenia powoda nie wskazywały, aby znał on rzeczywisty przebieg pojazdu, względnie, że mógł go w prosty sposób ustalić. Stwierdzić zatem należało, że pozwany nie wykazał aby powód wiedział o ingerencji we wskazania drogomierza. Pozwany nie kwestionował przy tym ustalonego przez Sąd Rejonowy zakresu tej ingerencji.
Nie sposób było nadto nakładać na powoda obowiązku podejmowania specjalnych czynności celem zweryfikowania przebiegu pojazdu w odniesieniu do wskazań drogomierza. W przypadku transakcji zakupu takich przedmiotów jak samochód należy bowiem stosować zasadę umiarkowanego zaufania do sprzedawcy. Oznacza to, że należy zaufać jego oświadczeniom co do stanu pojazdu, o ile nie są one możliwe do zweryfikowania w oczywiście prosty sposób. Przyjęcie innego założenia nakładałoby na nabywców wymóg czynienia co raz bardziej specjalistycznych, szczegółowych i kosztownych weryfikacji przedmiotu transakcji jeszcze przed jej dokonaniem, co w efekcie stanowiłoby o nadinterpretacji art. 557 k.c. i mogłoby prowadzić do podważenia istoty odpowiedzialności z rękojmi (vide wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z 14.12.2022r., III Ca 1190/21, portal orzeczeń).
Bez znaczenia pozostaje to, kto fizycznie dokonał ingerencji w stan drogomierza. To jest czy był to pozwany, czy poprzedni właściciel. Odpowiedzialność z tytułu rękojmi zależy w zasadzie tylko od wystąpienia wady (art. 556 k.c.) i wiedzy kupującego o wadzie (art. 557 k.c.). Przesłanką jej aktualizacji nie jest natomiast powstanie szkody – podstawą odpowiedzialności może być także wada, która nie zmniejsza wartości rzeczy albo nawet ją zwiększa (np. wyposażenie samochodu w klimatyzację, której kupujący sobie nie życzył). Nie jest nią również co do zasady ani wina sprzedawcy – odpowiada on z tytułu rękojmi także wtedy, gdy świadczenie rzeczy wadliwej nie jest następstwem okoliczności objętych jego odpowiedzialnością (zwłaszcza następstwem niedołożenia należytej staranności) – ani wiedza sprzedawcy o wadzie. W związku z tym przyjmuje się, że odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi jest oparta na zasadzie ryzyka albo wręcz – co można uzasadniać brakiem możliwości powołania się na typowe okoliczności egzoneracyjne (np. wyłączną winę osoby trzeciej albo siłę wyższą) – jest to odpowiedzialność absolutna. Reasumując, dla odpowiedzialności sprzedawcy obojętna jest szkoda kupującego, wina sprzedawcy, to czy sprzedawca o wadzie wiedział, czy mógł się o wadzie dowiedzieć oraz czy wadę spowodował (por. Kodeks Cywilny, Komentarz, Tom IV, Zobowiązania, Część szczegółowa, pod red. J. Gudowskiego, Wyd II, WKP 2017 rok, Nb 1 do art. 556 i powołane tam dalsze orzecznictwo i piśmiennictwo).
Skoro z ustalonych okoliczności sprawy wynikało, że zaoferowany powodom pojazd nie posiadał właściwości wskazanych w ofercie, to był niezgodny umową. Niezgodność miała charakter istotny, skoro rzeczywiste zużycie eksploatacyjne było znacząco większe. W takiej sytuacji, zgodnie z art. 556 k.c. w zw. z art. 560 § 1 i 4 k.c., powodowie mogli złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy, co też uczynili w terminie z art. 568 k.c.
Wobec skutecznego odstąpienia przez powoda od łączącej strony umowy sprzedaży pojazdu, zaktualizował się obowiązek zwrotu świadczeń wzajemnych wynikający z art. 494 k.c. Pozwany zobowiązany jest zatem do zwrotu ceny w kwocie 17 000 złotych i uprawniony do żądania zwrotu spornego pojazdu.
Powód mógł także żądać naprawienia szkody wynikłej z zawarcia umowy, a to zgodnie z art. 566 § 1 k.c. Za zasadne uznać zatem należało żądanie zwrotu na rzecz powoda kosztów poniesionych przez niego w związku z zakupem pojazdu:
- z tytułu badania technicznego pojazdu (98 zł),
- z tytułu transportu pojazdu przez pozwanego do miejsca jego wydania powodowi (200 zł),
- z tytułu rejestracji pojazdu (256 zł)
- z tytułu czynności serwisowych, tj. wymiany oleju i rozrządu (598,83 zł),
- z tytułu wymiany pokrywy zaworów i korka wlewu oleju (840 zł),
- z tytułu naprawy centralnego zamka (80 zł),
- z tytułu naprawy układu parkowania (150 zł),
- z tytułu naprawy układu hamulcowego (80 zł),
- z tytułu naprawy układu ogrzewania (183,39 zł),
- z tytułu wymiany niesprawnej przepustnicy (210 zł),
- z tytułu diagnostyki komputerowej (255 zł).
Łączny koszt ww. czynności wyniósł 2 954,22 złotych, w tym koszt napraw 2 397,22 złotych, a fakt jego poniesienia przez powoda został wykazany załączonymi do pozwu dokumentami i potwierdzony zeznaniami powoda oraz świadka K. W., które Sąd uznał za wiarygodne i których treści strona pozwana nie zdołała podważyć. Również powołany w sprawie biegły sądowy w sporządzonej na piśmie opinii stwierdził, że poniesie ww. kosztów było konieczne i wynikało z wyeksploatowania wymienionych podzespołów pojazdu. Dla porównania biegły podał, że wartość analogicznej naprawy, możliwej do poniesienia liczonej przy pomocy systemu A., wyniosła 3 139,69 złotych.
Ostatecznie zatem, na podstawie powołanych wyżej przepisów, Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 19 954,22 złote stanowiącą sumę zwrotu ceny (17 000 zł) i kosztów poniesionych w związku z zawarciem umowy (2 954,22 zł), z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 14 kwietnia 2023 roku (data wniesienia pozwu) do dnia zapłaty.
O kosztach procesu, mając na uwadze jego wynik, orzeczono na podstawie przepisów § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (tj. Dz.U. z 2023 r., poz. 1964) oraz art. 98 § 1 i 1 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie. W tym przypadku jest to kwota 3 600 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, kwota 17 złotych tytułem zwrotu opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa oraz kwota 1 000 złotych tytułem zwrotu opłaty sądowej od pozwu. Łącznie 4 617 złotych.
Koszt powołanego w sprawie biegłego sądowego wyniósł łącznie 2 317,32 złotych i do kwoty 800 złotych pokryty został z zaliczki wpłaconej przez pozwanego, zaś w pozostałej części (1 517,32 zł) pokryty został tymczasowo ze środków budżetowych Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Piszu.
Dlatego zważywszy na wynik procesu, na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tj. Dz.U. z 2020r., poz. 755), Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Piszu kwotę 1 517,32 złotych tytułem zwrotu wydatków tymczasowo pokrytych z budżetu Skarbu Państwa.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Piszu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Anna Lisowska
Data wytworzenia informacji: