I C 321/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Piszu z 2024-12-13

Sygn. akt I C 321/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2024 r.

Sąd Rejonowy w Piszu I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: sędzia Jakub Błesiński

Protokolant: sekretarz sądowy Paula Milewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 2 grudnia 2024 roku

sprawy z powództwa Z. T.

przeciwko Gminie R.

o zapłatę

o r z e k a:

I.  Zasądza od pozwanej Gminy R. na rzecz powódki Z. T. kwotę 38 022 zł (trzydzieści osiem tysięcy dwadzieścia dwa złote) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13.03.2018 r. do dnia zapłaty.

II.  Oddala powództwo w pozostałej części.

III.  Zasądza od pozwanej Gminy R. na rzecz powódki Z. T. kwotę 2 754,66 zł (dwa tysiące siedemset pięćdziesiąt cztery złote 66/100) tytułem zwrotu kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

IV.  Nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Piszu od powódki Z. T. kwotę 82,18 zł (osiemdziesiąt dwa złote 18/100) i od pozwanej Gminy R. kwotę 99,52 zł (dziewięćdziesiąt dziewięć złotych 52/100) tytułem zwrotu wydatków tymczasowo pokrytych z budżetu Skarbu Państwa.

V.  Nakazuje zwrócić pozwanej Gminie R. kwotę 1 032,51 zł (jeden tysiąc trzydzieści dwa złote 51/100) tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki zapisanej pod poz. 570023129056 sum na zlecenie Sądu Rejonowego w Piszu.

Sygn. akt I C 321/21

UZASADNIENIE

Z. T. wytoczyła powództwo przeciwko Gminie R. o zapłatę kwoty 69 423,28 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 13 marca 2018 roku do dnia zapłaty, w tym:

- kwoty 58 000 złotych - tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,

- kwoty 6 000 złotych – tytułem zwrotu kosztów opieki,

- kwoty 3 529,28 złotych – tytułem zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych i na turnus rehabilitacyjny,

- kwoty 1 054 złote – tytułem zwrotu kosztu turnusu rehabilitacyjnego,

- kwoty 840 złotych – tytułem odszkodowania za uszkodzone okulary korekcyjne.

Nadto powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że w dniu 17 stycznia 2016 roku poślizgnęła się i upadła na oblodzonym i śliskim chodniku przy ulicy (...) w R.. Na nawierzchni chodnika zalegała pod śniegiem warstwa lodu. Chodnik nie był odśnieżony ani posypany piaskiem. Poczuła silny ból w okolicy prawego nadgarstka. Z miejsca zdarzenia została odprowadzona do swojego mieszkania przez E. P.. Ból ręki był dotkliwy i nie ustępował, więc następnego dnia powódka zgłosiła się do poradni ortopedycznej w Szpitalu (...) w P.. Badanie Rtg wykazało złamanie nasady dalszej kości łokciowej i promieniowej. Założono jej gips przedramienny na okres 6 tygodni. Po zdjęciu gipsu powódka poddana została długotrwałej rehabilitacji, m.in. w (...) Gabinet masażu i fizjoterapii Ł. Ż. i Centrum Rehabilitacyjno-Edukacyjnym im. J. P. II w S.. Pomimo leczenia i intensywnej rehabilitacji, powódka odczuwa silne i przewlekłe dolegliwości bólowe przedramienia i ręki. Doszło u niej do powikłań – wystąpienia zespołu (...). Na skutek urazu i powikłań doszło do upośledzenia funkcji prawej kończyny górnej (przykurcz palców, nadgarstka, łokcia i barku). Brak jest rokowań na poprawę i wyleczenie tych zmian, które są utrwalone. Powódka została uznana za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym.

Powódka podniosła, że podczas całego procesu leczenia spowodowanego przedmiotowym wypadkiem, odbyła kilkanaście wizyt lekarskich w przychodniach specjalistycznych w P. i w S., a także turnus rehabilitacyjny w K.. Z uwagi na fakt, że na co dzień zamieszkuje w R., na ww. wizyty i turnus dowożona była przez E. P. jej prywatnym samochodem. Łączny koszt dojazdów wyniósł 3 529,28 złotych.

Wskazała ponadto, że poniosła koszt pobytu na wspomnianym turnusie rehabilitacyjnym, który to koszt po dofinansowaniu przez (...) Centrum Pomocy (...) w P., wyniósł 1 054 złote. Dodała, że podczas przedmiotowego upadku uszkodzeniu uległy jej okulary korekcyjne. Za nowe okulary zapłaciła 840 złotych.

Nadto powódka podniosła, że przez okres 20 miesięcy od dnia upadku potrzebowała pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności dnia codziennego, takich jak gotowanie, robienie zakupów, sprzątanie, zmywanie, prasowanie. Pomocy tej udzielała jej przede wszystkim J. W., której powódka płaciła 300 złotych miesięcznie.

Powódka podniosła, że w dniu 27 lutego 2017 roku zgłosiła szkodę pozwanej Gminie R., prosząc jednocześnie o podanie numeru polisy OC celem dochodzenia roszczeń od ubezpieczyciela. W odpowiedzi otrzymała informację, że zarządcą chodnika, na którym doszło do zdarzenia, jest Spółdzielnia Mieszkaniowa w R.. W dniu 21 listopada 2017 roku powódka zgłosiła więc roszczenie spółdzielni wskazanej przez pozwaną. W odpowiedzi otrzymała informację, że właścicielem i zarządcą chodnika, na którym doszło do zdarzenia, jest Gmina R.. W związku z tą informacją, powódka ponownie zgłosiła roszczenie Gminie R., co nastąpiło w dniu 29 stycznia 2018 roku. Pozwana odmówiła spełnienia świadczenia. Wysłane do pozwanej ostateczne wezwanie do zapłaty pozostało bez odpowiedzi.

Pozwana Gmina R. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwana podniosła, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu. Wskazała, że zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c. oraz aktualną treścią art. 118 k.c., bieg terminu przedawnienia zakończył się w niniejszej sprawie w dniu 31 grudnia 2019 roku, a złożone przez powódkę zawezwanie do próby ugodowej, wpłynęło do Sądu Rejonowego w Piszu w dniu 3 stycznia 2020 roku (sygn. akt I Co 1/20, a zatem po upływie terminu przedawnienia.

Pozwana zakwestionowała, że do przedmiotowego upadku doszło na chodniku, za utrzymanie którego odpowiedzialna jest pozwana Gmina R.. Wskazała, że na ulicy (...) w R. znajdują się dwa chodniki – jeden bezpośrednio przy bloku, a drugi przy jezdni. Za utrzymanie chodnika przy bloku odpowiedzialna jest Spółdzielnia Mieszkaniowa w R.. Z pozwu nie wynika, w którym dokładnie miejscu doszło do zdarzenia.

Z ostrożności procesowej pozwana podniosła, że brak jest związku przyczynowego pomiędzy działaniem pozwanej, a zaistnieniem szkody, albowiem pozwana w należyty sposób wywiązywała się w dniu 17 stycznia 2016 roku z obowiązku odśnieżania ulic i dbania o zimowe utrzymanie dróg i chodników.

Nadto pozwana podniosła, że z dokumentacji medycznej powódki znajdującej się w aktach sprawy wynika, że w 2015 roku powódka doznała złamania ręki prawej oraz, że na turnusie rehabilitacyjnym w K. była w związku z chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa.

W ocenie pozwanej, wysokość dochodzonego przez powódkę zadośćuczynienia jest wygórowana. Należy mieć na uwadze, że na rozmiar doznanych uszkodzeń z całą pewnością wpłynął wiek powódki w chwili zdarzenia. Powódka jest osobą starszą, w związku z czym jest bardziej narażona na jakiekolwiek urazy.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 17 stycznia 2016 roku około godziny 17:00, mająca niespełna 70 lat Z. T. wysiadła z samochodu osobowego swojej siostry E. P., na chodnik przylegający/równoległy do ulicy (...) w R., oznaczony czerwoną ramką na mapie znajdującej się na karcie 109 akt sprawy. Zamierzała dojść tym chodnikiem do prostopadłego względem niego chodnika biegnącego wzdłuż bloku mieszkalnego nr (...) i prowadzącego do klatek schodowych w tym bloku, w tym do klatki, w której mieści się zamieszkiwany przez nią lokal. Na nogach miała płaskie obuwie z bieżnikiem w prążki. W ręku trzymała lekką torbę. Po przejściu 2-3 metrów od samochodu, Z. T. poślizgnęła się i upadła w miejscu oznaczonym czerwoną gwiazdką na mapie znajdującej się na karcie 109 akt sprawy. Poczuła silny ból w prawym ręku i nadgarstku. Chodnik w miejscu upadku był oblodzony, ośnieżony i nieposypany piaskiem. Wstać po upadku pomogła jej E. P., która odprowadziła ją do lokalu mieszkalnego.

(dowód: mapa k. 109; zeznania świadków E. P. k. 126-127 i B. S. k. 127; zeznania powódki k. 140; protokół oględzin miejsca zdarzenia k. 137-138)

Ból w prawym ręku i nadgarstku nasilał się, doszło do powstania obrzęku, dlatego następnego dnia Z. T. zgłosiła się do (...) Szpitala (...) w P.. Wykonane tu badanie Rtg wykazało złamanie nasad dalszych kości łokciowej i promieniowej. Założono gips przedramienny na okres 6 tygodni.

W dniu 25 stycznia 2016 roku Z. T. odbyła wizytę kontrolną w ww. poradni ortopedycznej w P.. Rtg nadgarstka prawego wykazało dobre ustawienie odłamów. Na wizycie kontrolnej w dniu 29 lutego 2016 roku zdjęto opatrunek gipsowy. W oparciu o wykonane badanie Rtg lekarz ortopeda stwierdził zrost dobry bez pełnej przebudowy i wystawił skierowanie na fizjoterapię.

Na wizycie kontrolnej w dniu 29 kwietnia 2016 roku, lekarz ortopeda stwierdził wyraźne bólowe ograniczenie ruchów nadgarstka prawego, łokcia prawego i barku prawego. Badanie Rtg wykazało wyraźne odwapnienia w obrębie nadgarstka. Ortopeda zalecił intensywną fizjoterapię.

Z. T. zgodnie z zaleceniem lekarza poddawała się intensywnej rehabilitacji.

Na wizycie kontrolnej w dniu 7 czerwca 2016 roku, lekarz ortopeda stwierdził wystąpienie u Z. T. powikłania po złamaniu nasady dalszej kości promieniowej prawej. Rozpoznał zespół (...) – przykurcz palców, nadgarstka, łokcia i barku prawej kończyny górnej. Zalecił fizykoterapię i rehabilitację.

Na wizycie kontrolnej w dniu 1 września 2016 roku Z. T. zgłosiła dalszy brak poprawy, znaczną bolesność ruchową i uciskową nadgarstka prawego. Badanie Rtg wykazało duże odwapnienia szczególnie nasady dalszej kości promieniowej.

W dniu 20 października 2016 roku prowadzący lekarz ortopeda stwierdził, że doznane przez Z. T. złamanie zrosło się, natomiast problemem jest choroba (...) - znaczne ograniczenie ruchomości palców prawej ręki (brak zgięcia w pięść), do zgięcia łokcia brakuje około 15 cm – przy której nie jest możliwe odzyskanie pełnej sprawności.

Na wizytach kontrolnych w dniu 13 grudnia 2016 roku i 6 lutego 2017 roku lekarz ortopeda nie stwierdził żadnej poprawy, zalecił permanentną rehabilitację.

W dniu 30 marca 2017 roku lekarz ortopeda stwierdził, że nie jest w stanie wnieść do leczenia nic nowego. Wskazał, że zakres dolegliwości nie zmienia się, wręcz się rozszerza, rehabilitacja nie skutkuje. Z uwagi na powyższe, leczenie ortopedyczne zostało zakończone.

Na wskazane wyżej wizyty do poradni ortopedycznej w P. i z powrotem do miejsca zamieszkania, Z. T. dowożona była przez E. P. jej prywatnym samochodem osobowym.

Pomimo decyzji lekarza ortopedy o zakończeniu leczenia, Z. T. w dalszym ciągu regularnie poddaje się rehabilitacji w zakresie kończyny górnej prawej, która jednak nie przynosi żadnej poprawy.

(dowód: dokumentacja medyczna powódki k. 297-304, 18-20, 10-16, 160-161, 163, 164, 199-200, 201, 202, 210, 333c-333d; zeznania świadka E. P. k. 138v)

W okresie od 27 września 2017 roku do 11 października 2017 roku Z. T. odbyła turnus rehabilitacyjny w Ośrodku (...) w K., gdzie trafiła z rozpoznaniem: zespół (...) po złamaniu prawego przedramienia i zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa.

Na turnus powyższy dowieziona została przez E. P. jej prywatnym samochodem osobowym i po turnusie przywieziona została przez nią z powrotem do miejsca zamieszkania w R..

Koszt turnusu, po dofinansowaniu przez (...) Centrum Pomocy (...) w P., wyniósł 1 095 złotych. Kwota ta została zapłacona przez Z. T..

(dowód: skierowanie na turnus k. 41; karta wypisowa k. 43; faktura k. 44; zeznania świadka E. P. k. 138v)

Orzeczeniem (...) ds. Orzekania i Niepełnosprawności w E., Z. T. została uznana za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym. Orzeczenie wydano na stałe. Utrwalony stopień niepełnosprawności datuje się od 2 stycznia 2017 roku.

(dowód: zaświadczenie lekarskie o stanie zdrowia k. 159; orzeczenia o stopniu niepełnosprawności k. 195-197)

Po wypadku z dnia 17 stycznia 2016 roku, Z. T. wymagała pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności dnia codziennego.

Przez pierwsze 3 miesiące wymagała pomocy w zakresie:

- mycie i ubieranie – 1 h dziennie,

- toalety – 1 h dziennie,

- przemieszczania – 1 h dziennie,

- przygotowywanie posiłków – 6 h w tygodniu,

- utrzymanie porządku – 3 h w tygodniu,

- załatwianie spraw poza domem – 3 h w tygodniu.

Przez kolejne 6 miesięcy wymagała pomocy w zakresie:

- przemieszczanie – ½ h dziennie,

- przygotowywanie posiłków – 3 h w tygodniu,

- utrzymywanie porządku – 1,5 h w tygodniu,

- załatwianie spraw poza domem – 1,5 h w tygodniu.

Przez kolejne miesiące wymagała pomocy w czynnościach wymagających wysiłku fizycznego w ilości 2 godzin tygodniowo.

Pomoc powyższa udzielana była Z. T. przede wszystkim przez znajomą J. W., ale też przez członków rodziny i sąsiadów.

(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii k. 150-157 wraz z opinią uzupełniającą k. 334-335; zeznania świadków: J. W. k. 103v104, B. Ś. (1) k. 104v-105, E. P. k. 126v; zeznania powódki k. 139v-140v)

Ze strony ortopedycznej, Z. T. doznała 20% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Na skutek zdarzenia z dnia 17 stycznia 2016 roku, doznała złamania dalszej nasady kości promieniowej prawej, powikłanego zespołem (...). Doszło do upośledzenia funkcji kończyny górnej prawej, szczególnie w zakresie nadgarstka i ręki (twardy przykurcz zgięciowy palców). Zmiany te ograniczają funkcjonowanie powódki, szczególnie podczas czynności wymagających wysiłku fizycznego. Są one trwałe, nie rokują poprawy i wyleczenia.

Leczenie ortopedyczne trwało do 30 lipca 2017 roku i zostało zakończone. Powódka w dalszym ciągu wymaga przewlekłej rehabilitacji, która powinna być prowadzona w połączeniu z ćwiczeniami czynnymi.

Z. T. do dnia dzisiejszego odczuwa stały piekący ból przedramienia i ręki prawej. Przyjmuje leki przeciwbólowe i miejscowe.

Wiek powódki nie ma wpływu na zmiany pourazowe w zakresie nadgarstka prawego, gdyż nadgarstek po stronie przeciwnej jest w pełni sprawny. Powódka cierpi na inne schorzenia narządu ruchu, jednak nie mają one związku ze zdarzeniem z 17 stycznia 2016 roku i nie wpływają na ograniczenia funkcji nadgarstka prawego.

Z. T. do dnia dzisiejszego wymaga pomocy osób trzecich. W życiu codziennym wymaga nie tylko sprawnego ubierania się, konieczne jest też pranie, sprzątanie, robienie zakupów, gotowanie, a tych czynności samodzielnie wykonać w pełni nie może i to one uzasadniają konieczność opieki w ilości 2 godzin tygodniowo. Pomoc ta jest wynikiem tylko doznanego urazu nadgarstka prawego. Inne schorzenia, na które cierpi powódka, konieczności pomocy nie powodują.

(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii k. 150-157 wraz z opinią uzupełniającą k. 334-335)

Przed wypadkiem z dnia 17 stycznia 2016 roku, Z. T. nie leczyła się w związku z urazem kończyny górnej prawej.

(dowód: informacja z NFZ k. 217-220v; dokumentacja medyczna powódki k. 241, 246-249, 252-259v, 261-272v, 277-283, 285-288, 293-296 oraz k. 275 wraz z wyjaśnieniem pediatry I. Z. (1) w sprawie błędnej daty w dokumentacji medycznej k. 333b)

Za zimowe utrzymanie w dniu 17 stycznia 2016 roku chodnika przy ulicy (...) w R., na którym poślizgnęła się i upadła Z. T., odpowiedzialna była Gmina R..

(okoliczności bezsporne)

Pismem doręczonym Gminie R. w dniu 29 stycznia 2018 roku, Z. T. zawiadomiła ww. Gminę o szkodzie i wystąpiła z roszczeniem przyznania zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek wypadku z 17 stycznia 2016 roku i odszkodowania z tytułu kosztów opieki, dojazdów do placówek medycznych, leczenia i rehabilitacji.

Gmina R. odmówiła spełnienia roszczenia.

(okoliczności bezsporne)

W dniu 31 grudnia 2019 roku (data nadania w polskiej placówce pocztowej), Z. T. wystąpiła do Sądu Rejonowego w Piszu z wnioskiem o zawezwanie Gminy R. do próby ugodowej w sprawie o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, odszkodowania za koszty opieki, koszty dojazdów do placówek medycznych, koszty leczenia i rehabilitacji, koszty uszkodzonych rzeczy w wyniku zdarzenia z 17 stycznia 2016 roku. Do zawarcia ugody nie doszło.

(dowód: wniosek o zawezwanie do próby ugodowej k. 3-3v, odpowiedź na wniosek k. 11-11v, protokół posiedzenia k. 15 akt sprawy I Co 1/20 Sądu Rejonowego w Piszu)

Sąd zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności, odnosząc się do podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia powódki, stwierdzić należy, że zarzut ten jest chybiony.

Zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c., roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego (art. 118 k.c. i art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw, Dz.U. z 2018 r. poz. 1104). Z kolei w myśl art. 123 § 1 pkt 1 k.c., bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Nadto, zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego, do wniesienia pozwu zastosowanie znajduje przepis art. 165 § 2 k.p.c., który stanowi, że oddanie pisma procesowego w polskiej placówce operatora świadczącego pocztowe usługi powszechne na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej albo w zagranicznej placówce pocztowej operatora świadczącego pocztowe usługi powszechne na terytorium innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej jest równoznaczne z wniesieniem tego pisma do sądu.

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy zauważyć należy, że powódka uległa wypadkowi w dniu 17 stycznia 2016 roku, natomiast w dniu 31 grudnia 2019 roku – a zatem w ostatnim dniu terminu przedawnienia – nadała w polskiej placówce pocztowej wniosek do Sądu Rejonowego w Piszu o zawezwanie Gminy R. do próby ugodowej w sprawie o zapłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, odszkodowania za koszty opieki, koszty dojazdów do placówek medycznych, koszty leczenia i rehabilitacji, koszty uszkodzonych rzeczy w wyniku zdarzenia z 17 stycznia 2016 roku. Powyższa czynność przed sądem doprowadziła do przerwania biegu przedawnienia, który zaczął biec na nowo (art. 124 § 1 k.c.) i zakończyłby się w dniu 31 grudnia 2022 roku. Z pozwem w przedmiotowej sprawie powódka wystąpiła w dniu 26 sierpnia 2021 roku (data nadania), a zatem przed zakończeniem biegu przedawnienia.

W dalszej kolejności podnieść należy, że w niniejszej sprawie poza sporem pozostawał fakt, że w dniu 17 stycznia 2016 roku za zimowe utrzymanie chodnika równoległego do ulicy (...) w R., oznaczonego czerwoną ramką na mapie znajdującej się na karcie 109 akt sprawy, odpowiedzialna była pozwana Gmina R..

Spór koncentrował się na ustaleniu, czy do przedmiotowego zdarzenia i szkody na osobie i mieniu powódki doszło na wspomnianym wyżej chodniku, a jeżeli tak, to czy było to skutkiem zawinionego działania bądź zaniechania ze strony ubezpieczonej Gminy R., a w dalszej kolejności na ustaleniu oceny stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu, jakiego doznała powódka w wyniku zdarzenia z 17 stycznia 2016 roku, rozmiaru krzywdy, stopnia natężenia i długotrwałości cierpienia fizycznego i psychicznego i w konsekwencji wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, a także na ustaleniu wysokości szkody majątkowej.

W ocenie Sądu, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego za chybione uznać należy podniesiony przez stronę pozwaną zarzut, że do przedmiotowego zdarzenia i szkody na osobie i mieniu powódki doszło w innym miejscu, tj. na chodniku, za zimowanie utrzymanie którego odpowiedzialna jest Spółdzielnia Mieszkaniowa w R., nie zaś pozwana, a także zarzut, że pozwana nie ponosi winy w zaistnieniu przedmiotowego zdarzenia szkodowego.

Roszczenie powódki znajduje uzasadnienie w treści art. 19 ust. 2 pkt 4, art. 4 pkt 2, art. 20 pkt 4 ustawy z dnia 21.03.1985r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2024r., poz. 320) oraz art. 415 k.c.

W świetle treści art. 4 pkt 2 cyt. ustawy o drogach publicznych, chodnik jest częścią drogi. O tym, kto jest zarządcą drogi gminnej, a w konsekwencji także będącego jej częścią chodnika, przesądza przepis art. 19 ustawy o drogach publicznych).

Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie – w szczególności zeznania naocznego świadka E. P., a także świadka B. S. i zeznania powódki oraz korelujący z tymi zeznaniami dowód z oględzin miejsca zdarzenia, dały podstawę do przyjęcia, że upadek powódki nastąpił na drodze gminnej, której zarządcą jest - zgodnie z treścią art. 19 ust. 2 pkt 4 ustawy o drogach publicznych - burmistrz gminy.

W zakresie obowiązków zarządcy drogi leży utrzymanie nawierzchni dróg w stanie wykluczającym narażenie ich użytkowników na wypadek pozostający w bezpośrednim związku przyczynowym z korzystaniem z nich (art. 20 pkt 4 w/w ustawy). Zimą drogi, w tym będące ich częścią chodniki, winny być zatem odśnieżone, a w razie oblodzenia – posypane środkiem pozwalającym na bezpieczne poruszanie się po nich.

Odpowiedzialność cywilna zarządcy drogi ma charakter deliktowy i opiera się na zasadzie winy, na co wskazuje brzmienie przepisu art. 415 k.c., zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zaistnienie szkody, wystąpienie zdarzenia, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą oraz adekwatny związek przyczynowy między czynem niedozwolonym a szkodą. Ciężar dowodu co do wszystkich tych okoliczności obciąża poszkodowanego. Zachowanie, za które podmiotowi można przypisać odpowiedzialność deliktową na podstawie art. 415 k.c., może przyjąć postać działania, jak i zaniechania. Zaniechanie polega na niepodjęciu określonego działania, gdy na podmiocie ciążyła powinność i możliwość jego podjęcia. Obowiązki zarządcy drogi uregulowane są w art. 20 cytowanej wyżej ustawie o drogach publicznych.

Podkreślić wreszcie należy, iż obowiązek dbałości o życie i zdrowie człowieka musi wynikać nie tylko z normy, także ustawowej, ale również ze zwykłego rozsądku, popartego zasadami doświadczenia, które nakazują podjęcie niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla zdrowia lub życia człowieka. Dotyczy to w szczególności ogólnie dostępnych dróg i chodników. Odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego do utrzymania czystości na terenie drogi/chodnika przeznaczonej do użytku nieograniczonej liczby osób nie jest absolutna, ale istnieje zawsze, gdy nie usunięto zagrożeń, które mogły i powinny być usunięte. Bezprawność zachowania polega bowiem na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających zarówno z wyraźnych przepisów, zwyczajów, utartej praktyki, jak i zasad współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22.09.1986r., IV CR 279/86, L.).

Z zeznań powódki oraz potwierdzających je zeznań naocznego świadka E. P. wynika jednoznacznie, że 17 stycznia 2016 roku chodnik równoległy do ulicy (...) w R., biegnący prostopadle do bloku mieszkalnego nr (...), nie był zabezpieczony przed śliskością. Powódka i wymieniony świadek zeznały, że tego dnia na chodniku zalegał śnieg, który napadał w godzinach przed popołudniowych, chodnik był też oblodzony i nie był zabezpieczony przed śliskością.

Sąd uznał przytoczone wyżej dowody za wiarygodne, ponieważ wzajemnie się uzupełniały i nie zostały skutecznie podważone przez stronę pozwaną.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu, nie ulega wątpliwości, iż zarządca przedmiotowej drogi – pozwana – dopuściła się zaniechania w zakresie utrzymania jej w należytym stanie zapewniającym bezpieczeństwo użytkownikom tej drogi. Twierdzenia strony pozwanej, iż w 2015 i 2016 roku podejmowała uchwały w sprawie dotacji dla (...) w R. w zakresie zimowego utrzymania dróg, odśnieżania i utrzymania przejezdności dróg gminnych, ulic i chodników w mieście, w tym ulicy (...), nie może w najmniejszym nawet stopniu skutkować wyłączeniem odpowiedzialności pozwanej za przedmiotową szkodę.

Zaznaczyć należy, że z treści samej ustawy o drogach publicznych i wynikającego z niej obowiązku przeciwdziałania skutkom zimy, nie wynika żadna kolejność, w jakiej ma następować odśnieżanie, ani termin usuwania śliskości. Nie ulega zatem wątpliwości, że zarządca drogi winien usuwać śliskość bez zbędnej zwłoki, zważywszy na potencjalne zagrożenie dla ewentualnych uczestników dróg, zwłaszcza w odniesieniu do dróg intensywnie uczęszczanych.

Konkludując, Sąd uznał, że tak urządzona nawierzchnia ulicy (...) w R., jak spornego dnia 17 stycznia 2016 roku, naruszała podstawowe, powszechne zasady bezpiecznego korzystania z drogi i stanowiła zagrożenie dla użytkowników. Dopuszczenie do takiego stanu rzeczy, utrzymywanie takiego stanu i brak jakichkolwiek działań po stronie zarządcy drogi stanowił w sposób oczywisty naruszenie obowiązków wynikających z utrzymania drogi w zakresie odnoszącym się do obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa korzystania z drogi. Wina podmiotu odpowiedzialnego za zimowe utrzymanie przedmiotowej drogi – rozumiana jako niedołożenie należytej staranności, jest więc ewidentna.

W kontekście ustaleń niniejszej sprawy, nie budzi wątpliwości Sądu istnienie związku przyczynowego między niedołożeniem należytej staranności w usuwaniu śliskości przedmiotowej ulicy, a poślizgnięciem się powódki w dniu 17 stycznia 2016 roku i doznaniem przez nią urazu ręki prawej.

Rozstrzygając kwestię należnego powódce zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze treść art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., które przewidują możliwość wypłaty poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego decyduje zatem w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy. Jednakże niewymierny w pełni charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny Sądu, która powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, z uwzględnieniem indywidualnych właściwości i subiektywnych odczuć osoby pokrzywdzonej.

Wysokość zadośćuczynienia nie może być dowolna, musi ściśle uwzględniać stopień doznanej krzywdy, a przy tym nie może prowadzić do wzbogacenia poszkodowanego. Sąd Najwyższy wyraźnie stoi na stanowisku, że wysokość zadośćuczynienia musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna przy uwzględnieniu krzywdy pokrzywdzonego odpowiadać aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Zasądzona kwota winna być zatem umiarkowana i utrzymana w rozsądnych granicach (vide wyrok Sądu Najwyższego z 28.09.2001r., III CKN 427/00 oraz z 16.04.2002r., V CKN 1010/00).

Przedmiotem obszernej analizy piśmiennictwa i orzecznictwa są kryteria, jakimi należy się kierować przy ustaleniu sumy zadośćuczynienia korespondującej z doznaną krzywdą. Wskazuje się, że określając wysokość odpowiedniej sumy, sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej. Życie i zdrowie ludzkie jest wartością nadrzędną i żadna kwota nie jest w stanie zrekompensować utraty zdrowia, stąd też celem zadośćuczynienia jest jedynie złagodzenie doznanych cierpień i naprawienie wyrządzonej krzywdy. Z tych to też przyczyn zadośćuczynienie nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, nie będąc jednocześnie nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 10.01.2013r., I ACa 640/12, L. oraz z 23.05.2016r., I ACa 278/15, L.).

W realiach niniejszej sprawy, zasadnym w ocenie Sądu było ustalenie wysokości zadośćuczynienia w kwocie 29 000 złotych. Sąd miał przy tym na względzie całokształt okoliczności sprawy, rodzaj obrażeń ciała, stopień natężenia dolegliwości bólowych i nieusuwalne następstwa zdarzenia – 20% trwały uszczerbek na zdrowiu. Uraz, jakiego doznała powódka, spowodował znaczne zmiany w jej dotychczasowym funkcjonowaniu. Powódka wymagała pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności dnia codziennego. Nosiła opatrunek gipsowy przez 6 tygodni. Musiała stosować się do zaleceń lekarskich, w tym uczestniczyć w wizytach kontrolnych w poradni ortopedycznej poza miejscem swojego zamieszkania i w bardzo licznych zabiegach rehabilitacyjnych i fizjoterapeutycznych, które kontynuuje do dnia dzisiejszego. Leczenie ortopedyczne trwało do 30 lipca 2017 roku i zostało zakończone, lecz powódka w dalszym ciągu wymaga przewlekłej rehabilitacji, która powinna być prowadzona w połączeniu z ćwiczeniami czynnymi. Na skutek doznanego przez powódkę złamania dalszej nasady kości promieniowej prawej, powikłanego zespołem (...), doszło do upośledzenia funkcji kończyny górnej prawej, szczególnie w zakresie nadgarstka i ręki (twardy przykurcz zgięciowy palców). Zmiany te ograniczają funkcjonowanie powódki, szczególnie podczas czynności wymagających wysiłku fizycznego. Są one trwałe, nie rokują poprawy i wyleczenia. Doznany uraz niewątpliwie wiązał się z dolegliwościami bólowymi, które nie skończyły się po zdjęciu gipsu i występują do dnia dzisiejszego. Powódka odczuwa stały piekący ból przedramienia i ręki prawej. Przyjmuje leki przeciwbólowe i miejscowe.

Powyższe okoliczności wynikają wprost nie tylko z twierdzeń samej powódki, ale także z wyglądu fizycznego prawej kończyny górnej powódki (co Sąd mógł zaobserwować na rozprawie), z dokumentacji medycznej powódki oraz z opinii podstawowej i uzupełniającej powołanego w sprawie biegłego sądowego z zakresu ortopedii M. S.. W tym miejscu wskazać należy, iż biegły stwierdził jednoznacznie, że wiek powódki nie ma wpływu na zmiany pourazowe w zakresie nadgarstka prawego, gdyż nadgarstek po stronie przeciwnej jest w pełni sprawny. Powódka cierpi na inne schorzenia narządu ruchu, jednak nie mają one związku ze zdarzeniem z 17 stycznia 2016 roku i nie wpływają na ograniczenia funkcji nadgarstka prawego.

Sąd w pełni podzielił opinię podstawową i uzupełniającą biegłego, bowiem spełniała ona stawiane jej wymogi, odzwierciedlała staranność i wnikliwość w badaniu zleconego zagadnienia, odpowiadała w sposób wyczerpujący, stanowczy i zrozumiały na postawione pytania, a przytoczona na ich uzasadnienie argumentacja jest w pełni przekonująca. Zauważyć należy, iż opinia biegłego podlega, jak i inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c, lecz odróżniają je szczególne kryteria oceny. Stanowią je zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków. W ocenie Sądu opinia biegłego M. S. sporządzona została zgodnie z wymaganiami fachowości i niezbędną wiedzą specjalną. W szczególności biegły przy wydawaniu opinii dysponował dokumentacją lekarską powódki, jak również przeprowadził stosowne badanie przedmiotowe.

W tym miejscu podnieść należy, iż w sprawie brak jest jakichkolwiek dowodów, z których wynikałoby, że przed przedmiotowym zdarzeniem powódka leczyła się w związku z urazem prawej kończyny górnej. Nie wynika to z załączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej powódki. Widniejący w dokumentacji medycznej z Przychodni (...) w R. (k. 186) wpis z datą „6.05.2015” zawiera omyłkę pisarską w zakresie roku. Kwestia ta została wyjaśniona przez lekarza prowadzącego - I. Z. (2). Stosowne wyjaśnienie znajduje się na karcie 333b akt sprawy.

W ocenie Sądu kwota 29 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę jest optymalna i uwzględnia wszystkie kryteria brane pod uwagę przy ustalaniu jej wysokości, a zatem określony uszczerbek na zdrowiu, rodzaj uszkodzenia ciała, przebieg leczenia, czas trwania leczenia i rekonwalescencji oraz następstwa wypadku. Dlatego nie może być uznana jako nadmierna. Kwota ta jest także adekwatna do istniejących stosunków majątkowych społeczeństwa, w tym wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, przez co utrzymana jest w rozsądnych granicach i w żaden sposób nie podważa kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.

Powódka domagała się również zasądzenia na jej rzecz od pozwanego zwrotu kosztów opieki (za okres 20 miesięcy od dnia wypadku), kosztów turnusu rehabilitacyjnego oraz kosztów dojazdu do placówek medycznych i na wspomniany turnus rehabilitacyjny. Roszczenia te oparte są na przepisie art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

W orzecznictwie sądów powszechnych nie budzi wątpliwości, iż korzystanie przez poszkodowanego z pomocy osób trzecich oraz związane z tym wydatki (czy też - w innym ujęciu - straty) stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. Bezspornym również jest, że legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu niezależnie od tego, kto nad nim sprawował opiekę – odszkodowanie z powyższego tytułu należne jest bowiem zarówno w przypadku korzystania z usług osoby profesjonalnie zajmującej się wspomaganiem osób chorych lub rekonwalescentów, jak i w przypadku nieodpłatnej pomocy świadczonej przez członka rodziny (vide wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2007 r. w sprawie II CSK 474/06).

Jeżeli w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowanemu potrzebna jest opieka (stała lub tymczasowa – np. w czasie, gdy nie był w stanie samodzielnie funkcjonować), odszkodowanie obejmuje także koszty tej opieki. Poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią one element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie. Szkodą jest już bowiem konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. Powyższe stanowisko jest zgodne z ogólnymi zasadami szacowania odszkodowania i naprawienia szkody – samodzielne usunięcie skutków zdarzenia szkodzącego przez poszkodowanego (np. samodzielne naprawienie uszkodzonego w wypadku samochodu) nie zmniejsza należnego poszkodowanemu odszkodowania (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 lutego 2018 roku w sprawie I ACa 1963/16).

Fakt korzystania przez powódkę z pomocy osób trzecich, potwierdzili przesłuchani w sprawie świadkowie: J. W., B. Ś. (2) i E. P., których zeznania Sąd uznał za wiarygodne, albowiem wzajemnie się uzupełniały.

Powołany w sprawie biegły sądowy z zakresu ortopedii stwierdził, że przez pierwsze 3 miesiące powódka wymagała pomocy osób trzecich w zakresie:

- mycie i ubieranie – 1 h dziennie (1 h x 30 dni x 3 m-ące = 90 h),

- toalety – 1 h dziennie (1 h x 30 dni x 3 m-ące = 90 h),

- przemieszczania – 1 h dziennie (1 h x 30 dni x 3 m-ące = 90 h),

- przygotowywanie posiłków – 6 h w tygodniu (6 h x 4 tyg. x 3 m-ące = 72 h),

- utrzymanie porządku – 3 h w tygodniu (3 h x 4 tyg. x 3 m-ące = 36 h),

- załatwianie spraw poza domem – 3 h w tygodniu (3 h x 4 tyg. x 3 m-ące = 36 h);

przez kolejne 6 miesięcy powódka wymagała pomocy w zakresie:

- przemieszczanie – ½ h dziennie (0,5 h x 30 dni x 6 m-cy = 90 h),

- przygotowywanie posiłków – 3 h w tygodniu (3 h x 4 tyg. x 6 m-cy = 72 h),

- utrzymywanie porządku – 1,5 h w tygodniu (1,5 h x 4 tyg. x 6 m-cy = 36 h),

- załatwianie spraw poza domem – 1,5 h w tygodniu (1,5 h x 4 tyg. x 6 m-cy = 36 h);

natomiast przez kolejne miesiące wymagała pomocy w czynnościach wymagających wysiłku fizycznego w ilości 2 godzin tygodniowo (20 m-cy – 9 m-cy = 11 m-cy po 2 h tyg.; 2 h x 4 tyg. x 11 m-cy = 88 h).

Zatem przez okres 20 miesięcy od dnia wypadku, powódka wymagała pomocy osób trzecich w łącznej ilości 736 godzin.

Powódka domagała się kwoty 6 000 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki, co po podziale przez 736 godzin daje w przybliżeniu kwotę 8,15 złotych za godzinę udzielonej pomocy. W ocenie Sądu, jest to kwota rozsądna i uzasadniona. Należy bowiem zwrócić uwagę, że minimalna stawka godzinowa (tj. minimalna wysokość wynagrodzenia za każdą godzinę wykonania zlecenia lub świadczenia usług, a zatem również usług opiekuńczych), o której mowa w art. 1 pkt 1a ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, wynosiła w 2016 roku 12 złotych, a w 2017 roku 13 złotych (vide obwieszczenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2016 r. i w 2017 r.).

Gdyby więc powódka nie mogła skorzystać z pomocy rodziny, znajomych i sąsiadów, byłaby zmuszona do uiszczania wynagrodzenia osobie, która podjęłaby się tej pomocy i opieki, po stawce nie niższej niż w ww. obwieszczeniu. Dlatego też samodzielne usunięcie przez powódkę szkody, nie może pozbawiać jej świadczenia należnego od ubezpieczyciela.

Wobec powyższego, zasadne było przyznanie powódce tytułem zwrotu kosztów opieki kwoty 6 000 złotych (736 h x 8,15 zł).

Odnosząc się do roszczenia o zwrot kosztów leczenia, tj. kosztu turnusu rehabilitacyjnego w Ośrodku (...) w K., wskazać należy, że udział powódki w tymże turnusie i poniesiony przez powódkę koszt, potwierdzają załączone do akt sprawy dokumenty: skierowanie na turnus (k. 41), karta wypisowa (k. 43) oraz faktura (k. 44). W ocenie Sądu, fakt, iż na przedmiotowym turnusie powódka przebywała również z powodu zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa, pozostaje bez znaczenia dla zasadności roszczenia powódki. Poniesiony przez powódkę koszt turnusu wyniósł – jak wynika z ww. faktury – 1 095 złotych. Sąd nie mógł jednak wyjść ponad żądanie pozwu i zasądził na rzecz powódki dochodzoną z tego tytułu kwotę 1 054 złote.

Przechodząc do roszczenia o zwrot kosztów dojazdów do placówek medycznych i na wspomniany wyżej turnus rehabilitacyjny, wskazać należy, że przedłożona przez powódkę i załączona do akt sprawy dokumentacja medyczna nie potwierdziła wszystkich dojazdów wymienionych w zestawieniu znajdującym się na karcie 38 i 39 akt sprawy. Brak jest dokumentów potwierdzających wizyty zapisane pod poz. od 1 do 10 zestawienia z karty 38 oraz pod poz. 4, 7 i 11 zestawienia z karty 39. (...) na ten temat, pozwalających na stosowną weryfikację, nie dostarczyły też zeznania powódki ani zeznania świadka E. P..

Pozostałe wyjazdy zapisane w ww. zestawieniach znajdują potwierdzenie w załączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej i karcie wypisowej z turnusu rehabilitacyjnego. Liczba przejechanych kilometrów wyniosła łącznie 2 400 km. Powódka domagała się kwoty 0,82 złote za kilometr. Kwota ta jest, w ocenie Sądu, w pełni uzasadniona, albowiem mieści się w granicach wyznaczonych przez § 2 pkt 1b Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów nie będących własnością pracodawcy (Dz. U. Nr 27, poz. 271 z późn. zm.), zgodnie z którym, w 2016 i 2017 roku maksymalna wysokość stawki za 1 km przebiegu pojazdu samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm 3 wynosiła 0,8358 zł.

Wobec powyższego, należało zasądzić na rzecz powódki tytułem zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych i na turnus rehabilitacyjny kwoty 1 968 złotych (2 400 km x 0,82 zł).

Powódka domagała się również zasądzenia na jej rzecz od pozwanego zwrotu kosztu okularów korekcyjnych, które uległy zniszczeniu w wyniku przedmiotowego wypadku. Faktem jest, że w lipcu 2016 roku powódka odbyła wizytę u okulisty oraz, że we wrześniu 2016 roku poniosła koszt zakupu okularów korekcyjnych w wysokości 840 złotych. Potwierdzają to załączone do akt sprawy: zaświadczenie i paragon (k. 40). Jednak w ocenie Sądu, to, że powódka faktycznie poniosła koszt zakupu okularów, nie stanowi dowodu uszkodzenia okularów w chwili upadku. Ani naoczny świadek upadku – E. P., ani powódka nie zeznały nic na okoliczność uszkodzenia okularów. Z zeznań tych nie wynika, że w chwili przedmiotowego upadku powódka miała na sobie okulary korekcyjne, które uległy uszkodzeniu. Należy również zauważyć, że w zgłoszeniu roszczenia, skierowanym przez pełnomocnika powódki do pozwanej (k. 49-59), nie wspomniano o okularach. Temat uszkodzonych okularów pojawił się dopiero w treści pozwu wniesionego w niniejszej sprawie.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 415 k.c. i art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Sąd zasądził od pozwanej Gminy R. na rzecz powódki kwotę 38 022 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 13 marca 2018 roku do dnia zapłaty, w tym:

- kwotę 29 000 złotych tytułem zadośćuczynienia,

- kwotę 6 000 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki,

- kwotę 1 968 złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych i na turnus rehabilitacyjny w K.,

- kwotę 1 054 złote tytułem zwrotu kosztów turnusu rehabilitacyjnego.

Odsetki od powyższej kwoty Sąd zasądził w oparciu o treść art. 481 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124 póz. 1152 z późn. zm.).

W sprawie bezspornie ustalono, że pozwana została zawiadomiona o szkodzie pismem z dnia 24 stycznia 2018 roku, doręczonym jej w dniu 29 stycznia 2018 toku (k. 56-58). Zatem 30-dniowy termin na wypłatę zadośćuczynienia upłynął w dniu 28 lutego 2018 roku. Dochodzenie przez powódkę odsetek od dnia 13 marca 2018 roku uznać zatem należało za zasadne.

O kosztach procesu, wobec jedynie częściowego uwzględnienia żądań pozwu, Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 100 k.p.c., biorąc pod uwagę wygranie sprawy przez powódkę w 54,77%. Koszty poniesione przez powódkę wyniosły łącznie 9 889 złotych, na co składają się: kwota 3 472 złote tytułem opłaty sądowej od pozwu, kwota 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa, kwota 1 000 złotych tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego i kwota 5 400 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego. Zatem 54,77% ze wskazanej kwoty wynosi 5 416,21 złotych. Natomiast koszty poniesione przez pozwanego wyniosły łącznie 5 884,49 złotych, na co składa się: kwota 5 400 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego, kwota 17 złotych z tytułu opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa i kwota 467,49 złotych tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego. Pozwany wygrał sprawę w 45,23%, stąd należna mu kwota wynosi 2 661,55 złotych. Sąd dokonał kompensacji kosztów i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2 754,66 złote (5 416,21 zł – 2 661,55 zł = 2 754,66 zł).

Koszt wynagrodzenia powołanego w sprawie biegłego sądowego wyniósł łącznie 1 546,64 złotych (k. 170 i 339) i do kwoty 1 467,49 złotych pokryty został z wpłaconych przez strony zaliczek, zaś do kwoty 79,15 złotych tymczasowo pokryty został ze środków budżetowych Skarbu Państwa. Z budżetu Skarbu Państwa tymczasowo pokryte zostały także: koszt stawiennictwa świadka w wysokości 86,92 złotych (k. 131 akt sprawy) oraz koszt uzyskania kserokopii dokumentacji medycznej powódki w wysokości 15,63 złotych (k. 307 akt sprawy). Koszty tymczasowo pokryte z budżetu Skarbu Państwa wyniosły łącznie 181,70 złoty.

Mając na uwadze wynik procesu, w oparciu o przepis art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2005r., Nr 167, poz. 1398 ze zm.), Sąd nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Piszu od powódki kwotę 82,18 złote (181,70 zł x 45,23%) i od pozwanego kwotę 99,52 złotych (181,70 zł x 54,77%).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paula Milewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Piszu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Jakub Błesiński
Data wytworzenia informacji: